Cześć :) Już widziałam pierwsze przebiśniegi ! U mnie w Małopolsce od kilku dni piękne słoneczko, błękitne niebo z puszystymi chmurkami co sprawia,że wreszcie zaczynam się przebudzać po zimie.
Wraz wiosną postanowiłam odświeżyć parę wzorów. Dziś pokazuje wam "Fioletowo-zielony" breloczek po metamorfozie. Myślę,że jest bardziej przemyślany, kolory są lepiej dobrane a same wykonanie elementów też jest lepsze. Ale to oceńcie sami. Dodaję zdjęcie starej wersji do porównania.
Pozdrawiam :)
Ale ja cały czas zadaję sobie to samo pytanie: JAK TO MOŻLIWE?!
OdpowiedzUsuńTo jest piękne! Obie wersje mi się podobają, jednak nowsza ma to coś ;) Jesteś czarodziejką!
Zgadzam się w 100 procentach!! :D
UsuńŚliczne, wydaje mi się, że poczułam zapach tych jagód i poczułam promienie słońca przedzierajace się przez korony sosen w moim rodzinnym lesie:) Bardzo realistyczne!
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci za odpowiedz na @.Pozdrawiam:)))
Śliczne! :)
OdpowiedzUsuńW jakiej miejscowości mieszkasz?Widziałam na blogu, że kiedyś byłaś w Pieninach.
OdpowiedzUsuńA breloczek jak zawsze cudny:)!
Kinga.
Cudeńka! : )
OdpowiedzUsuńPyszności na tym breloczku!!!
OdpowiedzUsuńzima po pas :)
OdpowiedzUsuń